terpretacji tego, co może zrobić przeciwnik, to co robi jest tylko symptomem, zdolnym oznaczać wiele rozmaitych rzeczy. Każda z tych rzeczy ma równe szanse prawdy, jeżeli się ograniczyć do rozumowania i wiedzy, tak samo jak w pewnych skomplikowanych wypadkach cała wiedza lekarska świata nie wystarczy aby rozstrzygnąć czy niewidoczny guz jest natury włóknistej czy nie i czy należy operować. Poprostu węch, jasnowidzenie w rodzaju pani de Thèbes (rozumiesz mnie?), rozstrzygają u wielkiego wodza jak u wielkiego lekarza. I tak, mówiłem ci — aby ci dać jakiś przykład — co może znaczyć rekonesans z początkiem bitwy. Ależ on może znaczyć dziesięć innych rzeczy! Naprzykład wmówić w przeciwnika, że go chcemy atakować na jakimś punkcie, podczas gdy go chcemy atakować na innym; stworzyć zasłonę, która mu nie pozwoli dojrzeć przygotowań do rzeczywistej akcji; zmusić go do skupienia wojsk, do ustalenia ich, do unieruchomienia ich w innej okolicy niż tam gdzie są potrzebne; zdać sobie sprawę z sił jakiemi rozporządza, zmacać go, zmusić aby odkrył karty. Czasami nawet fakt, że się angażuje w jakąś akcję ogromne siły, nie jest dowodem że ta właśnie akcja jest istotna; można ją bowiem wykonać na dobre, mimo że jest tylko fintą, poto aby ta finta miała
Strona:Marcel Proust - Wpsc03 - Strona Guermantes 01-01.djvu/189
Ta strona została skorygowana.
183