Strona:Marcel Proust - Wpsc03 - Strona Guermantes 01-01.djvu/204

Ta strona została skorygowana.

odnajdywał się w istnej pustyni milczenia bez kresu.
Cierpiał z góry wszystkie męki zerwania, nie zapominając ani jednej, to znów myślał że możnaby tego zerwania uniknąć. Był jak ludzie którzy regulują wszystkie sprawy pod kątem prawdopodobnej ekspatrjacji i których myśl, nie wiedząc gdzie jej przyjdzie ustalić się jutro, miota się oderwana od nich samych, niby owo serce, wydarte choremu, które bije dalej oddzielone od reszty ciała. W każdym razie, nadzieja że kochanka wróci pomagała mu wytrwać w zerwaniu, jak wiara że zdoła wrócić żywy z pola walki, pomaga żołnierzowi narażać się na śmierć. A że, ze wszystkich roślin ludzkich, przyzwyczajenie jest tą która potrzebuje najmniej ziemi aby żyć, która zjawia się pierwsza na najbardziej jałowej skale, Robert, grając zrazu komedję zerwania, byłby się z niem może w końcu szczerze oswoił. Ale niepewność podtrzymywała w nim stan, który, połączony ze wspomnieniem tej kobiety, podobny był do miłości.
Saint-Loup zmuszał się wszelako aby do niej nie pisać, myśląc może, że mniej okrutne jest żyć bez ukochanej niż żyć z nią w pewnych warunkach; lub że, po sposobie w jaki się rozstali, należy mu koniecznie czekać jej przeprosin, iżby zachowała

198