Strona:Marcel Proust - Wpsc03 - Strona Guermantes 01-02.djvu/167

Ta strona została przepisana.

ciwnie wyznaczali tę rolę Paty de Clamowi, podzielając niejako tezę swego przeciwnika Cuignet, a będąc w zupełnej sprzeczności ze swoim stronnikiem Reinachem.
Bloch mógł wydobyć z pana de Norpois tylko tyle, że, jeżeli prawdą jest, iż szef sztabu generalnego, de Boisdeffre, udzielił tajnej informacji panu Rochefort, fakt ten byłby niewątpliwie czemś bardzo godnem ubolewania.
— Niech pan będzie przeświadczony, że minister wojny musiał, in petto przynajmniej, słać swojego szefa sztabu generalnego do wszystkich bogów piekieł. Oficjalne dementi nie byłoby mojem zdaniem pleonazmem. Ale minister wojny wyraża się bardzo jaskrawo o tem inter pocula. Bywają zresztą przedmioty, w związku z któremi bardzo jest nieostrożnie stwarzać ruch niepodobny później do opanowania.
— Ale wszystkie te dokumenty są najoczywiściej fałszywe — rzekł Bloch.
Pan de Norpois nie odpowiedział, ale oświadczył, że nie pochwala manifestacyj księcia Henryka Orleańskiego.
— Zresztą mogą one tylko zmącić pogodę trybunałów i rozpętać ruchy, które, tak w jednym jak w drugim kierunku, byłyby godne ubolewania. Nie-

161