gdziebym się zjawił bez zaproszenia — kiedy, mniej więcej w dwa miesiące po owym obiedzie u księżnej Oriany i kiedy księżna Oriana była w Cannes, otwarłszy kopertę, nie mającą z pozoru nic nadzwyczajnego, wyczytałem na karcie te słowa:
Bez wątpienia, być zaproszonym do księżnej Marji nie było może ze światowego punktu widzenia czemś trudniejszem niż być na obiedzie u księżnej Oriany, a moje słabe wiadomości heraldyczne pouczyły mnie, że tytuł prince nie jest wyższy od tytułu duc[1]. Następnie, powiadałem sobie, że inteligencja kobiety światowej nie może tak dalece różnić się gatunkiem od inteligencji innych kobiet światowych jak to utrzymywał pan de Charlus, ani od wszelkich kobiet w ogólności. Ale moja wyobraźnia, podobna do Elstira w trakcie oddawania efektu perspektywy, bez uwzględnienia wiadomości z fizyki, które mógł skądnikąd posiadać,
- ↑ Zaznaczyliśmy już wyżej, że polska tytulatura nie zna tej różnicy, tem samem zarówno tytuł Oriany de Guermantes (duchesse) jak Marji de Guermantes (princesse) wypadło tłumaczyć przez „księżna“.