Strona:Marcel Proust - Wpsc04 - Strona Guermantes 02-02.djvu/261

Ta strona została skorygowana.

wodowcy starali się zatrzeć. I trzeba przyznać, że u wielu z tych adeptów kobieta nietylko wewnętrznie kojarzy się z mężczyzną, ale jest wstrętnie widoczna, u tych ludzi wstrząsanych histerycznym spazmem ostrego śmiechu, który skręca im ręce i kolana, u tych osobników nie więcej już podobnych do ogółu ludzi niż owe małpy z podkrążonemi i melancholijnemi oczami, z chwytnemi nogami, ubrane w smoking i czarną krawatkę; tak iż mniej czyści od nich uważają tych nowych adeptów za kompromitujące i niechętnie tolerowane towarzystwo; przyjmuje się ich wszelako, i Wówczas korzystają z owych ułatwień, zapomocą których handel, wielkie przedsiębiorstwa, przeobraziły życie jednostek, udostępniły produkty dotąd zbyt luksusowe a nawet trudne do dostania, i teraz zalewają ich nadmiarem tego, czego oni sami nie zdołaliby odkryć i w największym tłumie. Ale, nawet przy tych niezliczonych ułatwieniach, ucisk społeczny jest jeszcze zbyt ciężki dla niektórych, zwłaszcza tych, co nie wyzwolili się jeszcze z ucisku duchowego i wciąż uważają swój rodzaj miłości za rzadszy niż jest. Zostawmy na chwilę tych, którym wyjątkowy charakter ich skłonności każe spoglądać zgóry na kobiety, gardzić niemi, i którzy czynią z homoseksualizmu przywilej

255