Strona:Marcel Proust - Wpsc04 - Strona Guermantes 02-02.djvu/271

Ta strona została skorygowana.

dzej lub później odzyskują miejsce zastępczej i uleczonej choroby.
Wśród tego, żonaty sąsiad samotnika wrócił; wobec piękności młodej małżonki oraz czułości jaką jej okazuje mąż, przyjaciel — w dniu gdy ich musi zaprosić na obiad — wstydzi się przeszłości. Młoda żona, już w poważnym stanie, musi wrócić wcześniej, zostawiając męża; kiedy nadeszła godzina powrotu, ów prosi przyjaciela aby go odprowadził kawałek. Nie podejrzewa absolutnie nic, gdy nagle, na skrzyżowaniu dróg, znajduje się na trawie, bez słowa obalony przez alpinistę, mającego zostać ojcem. I znów zaczynają się schadzki, aż do dnia gdy niedaleko zamieszka kuzyn młodej żony, z którym teraz przechadza się stale mąż. I jeżeli opuszczony przyjaciel zachodzi wieczorem i stara się doń zbliżyć, ów, wściekły, odpycha go, oburzony iż tamten nie ma na tyle taktu, aby odgadnąć wstręt jaki budzi teraz. Raz jeden zgłasza się jakiś nieznajomy, posłany przez niewiernego sąsiada; ale wzgardzony przyjaciel, zbyt zajęty w danym momencie, nie może przyjąć obcego, i dopiero później odgaduje, w jakim celu ów obcy przyszedł.
Wówczas, odludek usycha sam. Nie ma innej rozrywki, jak chodzić na stację sąsiedniego kąpie-

265