Bowiem pierzchliwą jest rzecz każda, ale Monella pierzchliwszą jest jeszcze.
A zanim mię odnajdziesz, będę nauczać cię na tej równinie i napiszesz księgę Monelli.
I Monella podała mi małą pochodnię, świecącą różowym płomykiem.
Weź tę pochodnię, rzekła, i pal. Pal wszystko na ziemi i na niebie. I strzaskaj ją i zagaś kiedy spalisz, bowiem nic nie powinno pozostać.
Bądź jak ten, który niszczy ogniem, i niechaj ogień, który zeszedł z nieba, do nieba wróci.
I Monella rzekła jeszcze. Będę ci mówiła o zniszczeniu.
Oto moje słowo: niszcz! niszcz! i niszcz! Niszcz w sobie, niszcz naokół siebie. Rób miejsce dla swojej duszy i dla innych dusz.
Niszcz wszystko dobro i wszystko zło. Szczątki są jednakie.
Burz dawne siedliska ludzi i dawne siedliska dusz; rzeczy umarłe są zwierciadłami, które zniekształcają.
Niszcz, bowiem wszystka twórczość płynie ze zniszczenia.
Strona:Marcel Schwob - Księga Monelli.djvu/10
Ta strona została uwierzytelniona.