Ale nie rzucaj szczątków poza siebie; niechaj każdy ma własne ruiny.
Nie buduj nic wśród nocy, która przeszła. Daj prądowi unieść budowę twoją.
Nową budowę twórz każdem poruszeniem twej duszy.
A każdej żądzy nowej twórz nowego boga.
I Monella rzekła jeszcze: Będę ci mówiła o bogach.
Daj umrzeć starym bogom i nie siadaj na grobowcach ich podobny płaczce.
Bowiem starzy bogowie ulatują ze swoich mogił.
Ani opiekuj się młodymi otulając je w powijaki.
Niech każdy bóg uleci zaledwie stworzony.
Niech każdy twór zaledwie stworzony, ginie.
Niech stary bóg stworzony będzie dla młodego boga, który przyjdzie.
Niech każdy bóg będzie bogiem chwili.
I Monella rzekła jeszcze: będę ci mówiła o chwilach.
Patrz na wszystko poprzez pryzmat chwili.
Na los chwili oddaj twoje ja.
Strona:Marcel Schwob - Księga Monelli.djvu/12
Ta strona została uwierzytelniona.