Strona:Marcel Schwob - Księga Monelli.djvu/5

Ta strona została uwierzytelniona.

Monella spotkała mię na równinie, po której błądziłem i ujęła mię za rękę.
Niechaj cię to bynajmniej nie zadziwia, rzekła, to ja i to nie ja. Odnajdziesz mię jeszcze i utracisz mnie, bowiem niewielu ludzi mię widziało, a nikt nie zrozumiał.
I zapomnisz mnie i poznasz, i znowu zapomnisz.
I Monella rzekła jeszcze: Będę ci mówiła o małych dziewczętach ulicznych, a tak poznasz początek.
Bonaparte krwawy, mając lat osiemnaście spotkał raz pod żelaznemi bramami Pałacu Królewskiego dziewczynę uliczną. Była blada i trzęsła się od zimna, ale »trzeba żyć« powiedziała mu. Ani ty ani ja nie znamy imienia tej małej, którą Bonaparte w listopadową noc zaprowadził do komnaty swojej w Hotel de Cherbourg. Pocho-