Strona:Marceli Motty - Przechadzki po mieście 02.djvu/19

Ta strona została uwierzytelniona.

semku: Wer hat die Freiheit verrathen, die Slaven oder Germanen?[1] wystosowanem do Arnolda Rugego, jednego z małéj liczby szczerych i bezinteresownych demokratów niemieckich. Tę broszurę, panie Ludwiku, znajdziesz jeszcze tu i owdzie, chociaż, jak większa część ówczesnych ulotnych druków, stała się rzadkością, a czytając ją zdziwisz się nad biegłością, z którą pan Rogier władał abstrakcyjno-filozoficznym językiem niemieckim, a nad niejednem zdaniem będziesz sobie głowę łamał jak nad heglowską fenomenologią ducha. Niemniéj jak wypadki czterdziestego ósmego roku zajęły także jego wrażliwy umysł i patryotyczne uczucie późniejsze polityczne pojawy i dążności tak we Francyi jako i w Niemczech, zwłaszcza jeśli związek jaki z naszą sprawą mieć się zdawały i od czasu do czasu uwydatniał swoje myśli o nich i przekonania w artykułach i rozprawach, które w pismach francuzkich umieszczał, osobliwie w Revue contemporaine. Niektóre z nich pamiętam, jak np. La justice et la monarchie populaire, La justice et les traités, L'Allemagne et le droit des nationalités, La politique et le progrès sous l'empire. Rozwodzić ci się tutaj nie będę nad niemi na ulicy, zwłaszcza iż treść ich wyszła mi już z głowy, tylko ci powiem, że pojawiły się także w osobnych odbitkach, między piędziesiątym piątym a sześćdziesiątym rokiem i że, ile sobie przypominam, dużo w nich pięknych, błyskawicznych myśli, ale niejedno niezrozumiałe i nieraz zapytać się można: dokądże to właściwie zmierza? Francuzczyzna w owych rozprawach znakomita, pełna galicyzmów i śmiałych wyrażeń. Po polsku nic pan Rogier nie pisał, nie dla tego, żeby niechciał, lecz po prostu niedowierzał sobie, przyzwyczaiwszy się od pierwszéj młodości do myślenia i wyrażania się w obcych językach.

  1. Przypis własny Wikiźródeł (niem.) Kto zdradził wolność, Słowianie czy Germanie