wyszedłszy, chwycił się wcześnie praktycznego zawodu i spotkałem go późniéj jako właściciela jednéj z cegielni leżących za Miasteczkiem na pagórkach nad Wartą. Od czasu mego wyjazdu na uniwersytet już anim go widział, ani też o nim co słyszał. Drugą żonę adwokata Ogrodowicza poznałem, po piędziesiątym roku, u wód w Salzbrunie; była wtedy od lat kilku wdową i z wielką troskliwością pielęgnowała dwóch synów swoich, bardzo miłych i dobrze wychowanych chłopców. Obadwaj wyszli późniéj na gospodarzy. O starszym wnosić było można już wtenczas z wątłéj budowy ciała i rumieńców na twarzy, że stan płuc jego mocno podejrzany; to też w młodym zupełnie wieku umarł. Drugi ożenił się, jak słyszałem, lecz starości się nie doczekał.
Wracając teraz do Kaczkowskiego, powiem ci, że, niespełna dwa lata po założeniu handlu, ożenił się z panną Honoratą Jaworską. Nie zrobił wprawdzie finansowéj spekulacyi, lecz znalazł w niéj żonę skromną, łagodną, któréj wiele zawdzięczał, bo nie tylko była dla niego wzorem porządku i ścisłéj gospodarności, lecz ciągłą zachętą do oględnego i oszczędnego postępowania w życiu i kupiectwie, a nawet, chociaż wyższego wykształcenia nie miała, ona głównie przyzwoitością i wrodzonym taktem towarzyskim jednać sobie i mężowi umiała życzliwość u ludzi. Szło też od samego początku wszystko bardzo pomyślnie w handlu i w domu; mnożyła się liczba odbiorców, powiodły kilkakrotnie szczęśliwe i korzystne kupna i uzbierał się wkrótce mały kapitalik.
Nie umiem ci powiedzieć, panie Ludwiku, przez jakie to znajomości i kombinacye przyszło do tego, że owa uciułana sumka dostała się na hipotekę Mierzewa, dosyć, że się tam znajdowała, gdy toż Mierzewo, nie wiem w skutek jakich okoliczności, uległo subhaście. Powiadali mi świadkowie, iż Kaczkowski mocno był
Strona:Marceli Motty - Przechadzki po mieście 02.djvu/42
Ta strona została uwierzytelniona.