gimnazyach używaną i przerobił ją, zaprowadziwszy liczne i dla względów na nasz język potrzebne zmiany. Ograniczył się na części etymologicznéj, jako natychmiast koniecznéj z zamiarem opracowania późniéj składni, która już dłuższéj wymagała pracy i całkiem od podręczników niemieckich różnego, właściwości skadni polskiéj odpowiedniego układu. Wszakże wykonaniu tego zamiaru okoliczności przeszkodziły.
Ostatnią pracą, którą jako nauczyciel wydał, była Nauka poezyi, zawierająca teoryą poezyi i jéj rodzaje, oraz znaczny zbiór najcelniejszych wzorów poezyi polskiéj. Książkę tę znasz, panie Ludwiku, od pierwszych lat twoich, bo któżby jéj u nas nie znał! Rozpowszechniła ona nazwisko Cegielskiego, rozeszła się bowiem na wszystkie strony i znajdziemy ją, z wyjątkiem może zaboru rosyjskiego, w każdym zakątku, gdzie pielęgnują znajomość języka polskiego. Doczekała się czterech — ile wiem — bardzo znacznych wydań, dotychczas jeszcze zaradza koniecznéj potrzebie uczącéj się młodzieży i odpowiada życzeniom publiczności polskiéj.
W pierwszych zaraz latach po okupacyi pruskiéj używano — jak ci dawniéj już mówiłem — w szkołach naszych Wypisów polskich Tomasza Szumskiego; późniéj, po trzydziestym roku, jako przestarzałe, ustąpiły one miejsca Nowym wypisom polskim pana Poplińskiego, a te, lubo znacznie obfitsze i pod względem układu celowi odpowiedniejsze, stały się niedostatecznemi po upływie lat piętnastu, w których litenatura nasza, mianowicie poezya, tak wielkie zrobiła postępy. Dla tego i ponieważ zupełny był brak książki polskiéj, któraby uczniom klas wyższych podała główne zasady estetyki, wyjaśniła mianowicie istotę i rodzaje poezyi odpowiednio do nowszego stanowiska naukowego i rozwoju poezyi naszéj, uznał Cegielski, mając język
Strona:Marceli Motty - Przechadzki po mieście 03.djvu/129
Ta strona została przepisana.