mu krzyż virtuti militari przyznano. Karwowski, odbywając większą część wyprawy jako podchorąży w kompanii grenadyerskiéj czternastego pułku, był kilkakrotnie w bardzo gorącym ogniu, z którego wyszedł jednak nieuszkodzony.
Po upadku powstania, gdy przybyli napowrót, zadać sobie obadwaj musieli pytanie: „co daléj?“ zwłaszcza, iż prócz rąk i głowy innych kapitałów nie było. Na to pytanie wypaść mogła tylko prosta odpowiedź: „pracować daléj, jak się zaczęło.“ Wszakże wracać do szkół wiek odradzał, ani by też władze pruskie dozwoliły. Trzeba było przysposobić się prywatnie do abitury i obmyślić fundusz na lat kilka. Nie powiem ci, jakiemi środkami rozwiązali to zadanie, ani też, jak się poprzednio załatwili z karą za udział w powstaniu i ze służbą w wojsku pruskiem, wiem tylko, że obadwaj prawie równocześnie, trzydziestego czwartego czy piątego roku, pojawili się z kilkunastu innymi sociis malorum w Wrocławiu, popis dojrzałości złożyli i naukę fachową rozpoczęli, puściwszy się każdy inną drogą; Palicki obrał sobie za patrona Eskulapa, a Karwowski Archimedesa. Nie pamiętam, iżbym ich był przez całe siedem lat, od chwili gdy wyszli z gimnazyum, gdziekolwiek widział i dopiero spotkaliśmy się trzydziestego ósmego roku, gdy zjechali do Berlina, aby nauki swoje ukończyć. Przepędziliśmy tam razem niemal rok cały w szczerym przyjacielskim stosunku; częściéj jednak przestawałem z Karwowskim, zwłaszcza iż mieszkał niedaleko odemnie i cele nasze znalazły się w pobliżu.
Palicki, już doktoryzowany, odbywszy w Berlinie owe długotrwałe stacye na praktycznego lekarza, wrócił kilka miesięcy przedemną do Poznania i tutaj rozpoczął praktykę pod auspicyami Marcinkowskiego, do którego
Strona:Marceli Motty - Przechadzki po mieście 04.djvu/170
Ta strona została przepisana.