Strona:Marceli Motty - Przechadzki po mieście 04.djvu/186

Ta strona została przepisana.

słabość do konnéj jazdy i nie tylko sam jeździł, lecz spowodował także kilku kolegów do téj gimnastyki. Wyjezdżali czasami razem, a oficerowie pruscy nazywali ich niezbyt marsowy szwadron: das berittene Gymnasium. Otóż ten Kaulfuss pochodził, jak mi powiadano, z rodziny od dawna w Polsce osiadłéj, która między dysydentami czynną była na polu naukowem i duchownem.
W drugiéj połowie przeszłego wieku zajmował Jan Krzysztof Kaulfuss miejsce rektora szkoły w Kargowie, a późniéj jeneralnego komisarza polskich zborów ewangelickich i wydał w języku niemieckim dość ważne dla nas dziełko: O szkołach augsburskiego wyznania w Polsce. Jan Samuel Kaulfnss, syn jego, wykształcony w szkołach i na uniwersytetach niemieckich, wróciwszy z Halli, posłany został do szkoły departamentowéj poznańskiéj i dawał tam, w dwóch wyższych klasach, cała łacinę i grecczyznę. Po zaborze i po ustąpieniu ks. Przybylskiego zrobił go rząd pruski rektorem gimnazyalnym piętnastego roku; i jako taki urzędował tutaj do dwudziestego czwartego roku. Był on biegłym filologiem, a po polsku nie tylko mówił dobrze i pisał, lecz zajmował się z upodobaniem historyą i literaturą naszą. Już w roku dziesiątym umieścił w ówczesnym „Pamiętniku Warszawskim“ rozprawgę: O filologii czyli nauce starożytności klasycznéj; dziesięć lat późniéj wydrukował w Wrocławiu: O pięknościach języka polskiego pod względem dramatycznym; a potem w Poznaniu: Rzut oka na oświecenie w Polsce w dawniejszych czasach, osobliwie w szesnastym wieku, wszystkie trzy po polsku; prócz tego zaś w języku niemieckim: O duchu języka polskiego w literaturze, jako wstęp do