Strona:Marceli Motty - Przechadzki po mieście 04.djvu/203

Ta strona została przepisana.

i pierwszem wychowaniu małoci powiem, panie Ludwiku, wiem tylko, że bardzo rychło rozpocząwszy nauki swoje w akademii krakowskiéj, dał się wkrótce potem unieść wojennym zapałom i podążył za cofającem się z Rosyi wojskiem francuzkiem, odbył w jego szeregach kampanie trzynastego i czternastego roku, nawąchał się nie mało prochn na różnych polach bitew w Niemczech i we Francyi, a dosłużywszy się stopnia podporucznika, po upadku napoleońskiéj sprawy wrócił do Krakowa i wycierał znów przez blisko dwa lata ławki uniwersyteckie. Gdy potem ukończył studya, których głównym przedmiotem były języki starożytne i język ojczysty, pracował jako adjunkt przy bibliotece jagiellońskiéj. Nie długo to jednak trwało, bo dziewiętnastego roku zajął już tutaj w Poznaniu miejsce nauczyciela gimnazyalnego. Bliższe okoliczności, które sprowadziły go do nas, są mi nieznane; być może, iż się przyczynił do tego wojewoda Działyński, gdyż słyszałem, że mniéj więcéj koło tego czasu z synem jego, panem Tytusem, odbył Muczkowski podróż po Szwecyi i wiem, że z Działyńskim bliższa łączyła go znajomość.
W ciągu tych lat óśmiu, które przeżył w Poznaniu, nie poprzestał na wykonywaniu obowiązków nauczycielskich z właściwą sobie sumiennością i energią i na pielęnowaciu stósunków towarzyskich, chociaż je lubił i wśród nich swobodnie i wesoło się obracał; był to człowiek, którego umysł czuł zawsze potrzebę wyższego i naukowego zatrudnienia; to też, panie Ludwikn, nazwisko Muczkowskiego znajdziesz w każdym podręczniku literatury naszéj i bibliografii. Zaczął tutaj w Poznaniu nie mały szereg prac swoich wydając, dwódziestego drngiego roku, Sextusa Aureliusa Victora, de viris illustribus. Wydanie to dla nżytku szkół ułożone, zaopatrzone odpowiedniemi uwagami i słownikiem,