wszystkich komet dotychczas widzianych była kometa z r. 1843, która w chwili przejścia przez punkt przysłoneczny była oddaloną od środka słońca zaledwie na 17.000 mil, a od jego powierzchni tylko na 7.000 mil; przy najlżejszej zmianie kierunku musiałaby ona upaść na słońce. Osiągnęła ona szybkość 79 mil na sekundę i w przeciągu 131 minut zakreśliła łuk 180°, gdy na zakreślenie drugich 180° swej drogi będzie potrzebowała aż 533 lat, takim bowiem jest obliczony dla tej komety okres obiegu.
Komety wogóle widziane są tylko na krótko przed dojściem do punktu przysłonecznego i giną dla nas wkrótce po przejściu przez ten punkt. Część drogi, którą przed naszemi oczami przebiega kometa, jest w ogólności tylko małym ułamkiem całej drogi, i czas widzialności tylko małym ułamkiem całego okresu obiegu. Ponieważ szybkość komet w tej części ich drogi jest największą, więc zbliżają się one do słońca nader szybko i równie szybko oddalają się. Najczęściej kometa może być widzianą przez 2—3 miesiące, czasami jednakże zaledwie tylko kilka tygodni lub dni, a tylko przy wyjątkowo dogodnych warunkach widzialności przez rok i dłużej.
Długo, bo przez 9 miesięcy, obserwowaną była kometa Donatiego z r. 1858, gdyż zdołano ją odkryć jako małą plamkę już wówczas, gdy odległość jej od słońca wynosiła 47 milionów mil, a od ziemi nawet 50 milionów. Później zbliżyła się ona do słońca na dwadzieścia kilka milionów mil. Wy-
Strona:Marcin Ernst - O końcu świata i kometach.djvu/44
Ta strona została uwierzytelniona.