na, możliwość spotkania się z ogonem komety, zdaje się, jest całkowicie wykluczona.
Układ nasz istnieje niezawodnie już miliony lat, i na podstawie poprzednich rozumowań musimy przyjść do wniosku, że spotkanie ziemi i innych planet jeżeli nie z samem jądrem komety, to przynajmniej z głową i ogonem, musiało zajść już niejednokrotnie. Jednakowoż badania nad naszym układem planetarnym nie wykazały śladów jakichś kataklizmów gwałtownych. Oprócz ziemi z jej księżycem układ nasz składa się z 7 planet wielkich, okrążanych przez 20 księżyców. Prócz tego pomiędzy Marsem a Jowiszem krąży dokoła słońca wielka liczba planet drobnych, z których dotychczas znanych jest przeszło 800.
Co do wielkich planet, to wszystkie, prócz Urana i Neptuna, znane były i w starożytności, i w ciągu tych tysięcy lat, z których mamy o nich wiadomości, z pewnością żadna katastrofa ich nie spotkała, drogi ich są te same, jak przed wiekami. Uran znany jest wprawdzie dopiero od stu lat, Neptun zaś od pięćdziesięciu, i bezpośrednich wiadomości o nich z przeszłości nie posiadamy; jednakże i o tych planetach twierdzić możemy stanowczo, iż nie doznały one nigdy jakichś zaburzeń nadzwyczajnych, gdyż kształt i położenie ich orbit nie odstępują od ogólnego typu orbit planetarnych. Małe planety pomiędzy Marsem a Jowiszem razem wzięte najbardziej niewątpliwie narażone są na spotkanie się z kometą, gdyż jest ich tak wielka liczba na
Strona:Marcin Ernst - O końcu świata i kometach.djvu/60
Ta strona została uwierzytelniona.