Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No248 part14.png

Ta strona została skorygowana.

— Jak najzupełniej. — Cóż za wniosek jednak wyciągniesz pan z tego wszystkiego?...
— Żeś pan doskonale zrobił przyszedłszy do lasku bulońskiego aby się spotkać ze mną. Z tego spotkania, wyniknie prawdopodobnie to, iż w losach pańskich nastąpi zupełna odmiana...
— Odmiana?... — powtórzył młody człowiek z łatwą do zrozumienia ciekawością.
— Tak panie, zupełna i bezpośrednia...
— Jeszcze mniej pana rozumiem.
— Zaraz się wytłomaczę... Byłeś pan biednym, staniesz się bogatym — byłeś opuszczonym, będziesz miał przyjaciela oddanego sobie całą duszą i całem ciałem. Życie było ci męką Tantala, bo musiałeś się obchodzić bez tych tysiącznych przyjemnostek, których tak łaknie twoja natura, — odtąd więc będziesz pływał po oceanie zbytku, przepychu, elegancyi i miłości... Jednem słowem, ty co do dnia dzisiejszego liczyłeś się do wydziedziczonych tego świata... od jutra należeć będziesz do jego wybrańców szczęśliwych.
— Czy ja śnię, czy też pan żartujesz sobie ze mnie? — mruknął młody