Zaraz ukaże się wino reńskie... potem duszkiem wypijemy trochę Chateau-Lafitte, potem powrót z Indyj, — potem Vougeot z marką Ouvrard a zakończymy Saint-Perayem węgierskim z domu Faure ojciec i syn... No cóż czy dobrze zadysponowane?...
— Nie pozostaje mi, jak tylko uderzyć czołem przed panem, z nieudaną admiracją...
Szeroka twarz ex-wisielca rozpromieniła się bardziej jeszcze.
Łatwo było poznać, że pochwała współbiesiadnika pochlebiła miłości jego własnej.
— Tak... tak... — powtarzał coraz bardziej uradowany — znam się dosyć dobrze na wszystkiem... można na mnie polegać!... Pod względem ułożenia ładnego menu i racyonalnego ustopniowania gatunków wina, nie obawiam się nikogo w świecie!...
W tej chwili na progu gabinetu ukazał się sam gospodarz i jeden ze służby zakładu.
Garson wnosił pierwsze danie, a gospodarz przejęty uszanowaniem dla autora menu, którego nie powstydziłby się sławny Carème, chciał mu złożyć swoje pokorne uszanowanie i własnemi oczami przekonać się, czy tak znako-
Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No248 part5.png
Ta strona została skorygowana.