Ta strona została skorygowana.
— Pobielacz oświecił latarką wązki otwór okienka.
— Joasiu — chodź-no tutaj...
— Jestem, ojcze — odpowiedziała dziewczynka.
XVI.
Scena wśród nocy.
Pobielacz zwrócił się do towarzysza.
— Weź-no latarkę, Pictoupain, i poświeć mi tylko dobrze, muszę się dokładnie przyjrzeć czy ona się zmieści w ten otwór.
Jednocześnie wziął małą za rękę.
— Joasiu — mówił pokazując małej okienko — ja cię tutaj wsunę nogami naprzód — a jak się dostaniesz na tamtą stronę muru, zaczepisz się o krzaki i zamiast skakać zesuniesz powoli.
— Dobrze ojcze.
— A pamiętasz co potrzeba zrobić jak się przedostaniesz?
— Pamiętam ojcze...
— No to powiedz mi co?...
— Pójść do małych drzwiczek na lewo, odsunąć po cichutku zasuwę i otworzyć, ażeby was przepuścić... Czy tak ojcze?...