Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No264a part13.png

Ta strona została skorygowana.

jakie jest zdanie pańskie o stanie jej zdrowia?
— Niebezpieczeństwo jest bardzo wielkie. Być może, że ją ocalimy, ale nie odpowiadam za nic i nic nie obiecuję... Jedna rzecz tylko...
— Co takiego?
— Nieustające okłady z lodu na głowę, dla niedopuszczenia coraz gwałtowniejszych na mózg ataków, mogą ocalić małą.
Wysłano natychmiast konnego posłańca do Paryża po lód — a młoda margrabina dzień i noc czuwała przy łóżku chorej, aby zalecenia lekarza dokładnie spełniane były.
Po dwóch dniach, takiej macierzyńskiej troskliwości, doczekała się pomyślnego rezultatu.
Gorączka zaczęła ustępować i nareszcie ustała zupełnie, słaba popadła tylko w zupełną apatyę fizyczną i moralną.
Teraz oświadczył doktór, że niebezpieczeństwo stanowczo już minęło.
Blanka Castella, dokazała prawdziwego cudu, wyrywając śmierci biedną dziewczynę!..
Zobaczymy jak przyszłość wynagrodzi jej ten dobry uczynek.
Młoda margrabina uczuła się prawdziwie szczęśliwą, kiedy doktór roz-