Ta strona została skorygowana.
Ale Blanka przemówiła do niej znowu i dziewczynka zrozumiała nareszcie, że nie spi i że coś nadzwyczajnego stać się z nią musiało...
Ogarnął ją przestrach, zaczęła więc głośno płakać i nawoływać ojca.
Blanka uspokajała ją jak mogła.
Zmyśliła jakąś historyę, ażeby wytłomaczyć dziecku, dla czego się tu znajduje, przypuszczała bowiem, że wyjawienie prawdy, mogło ją przyprawić o powtórną chorobę.
Dziewczynka osłabiona bardzo, dała się łatwo przekonać, przestała płakać — przyjęła bez wahania podany napój i z powrotem zasnęła.
Gaston pragnąc uczynić zadość ży-