Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No269 part13.png

Ta strona została skorygowana.

która mogła się w końcu stać wielkiem dla mnie nieszczęściem; gdy w tem dowiedziałem się niespodzianie, że panna Joanna nie posiada nic, że nie posiada nawet nazwiska i rodziny, bo jest sierotą przygarniętą i wychowaną z łaski pani margrabiny.
„Ta niespodziewana wiadomość dodała mi odwagi i nadziei...
„Powiedziałem sobie, że przepaść dzieląca mnie od mego bożyszcza nie istnieje, i... postanowiłem sprobować szczęścia...
„— Panie margrabio, jestem uczciwym człowiekiem — mam z czego żyć, mam z czego utrzymać żonę... — wstaw się pan za mną do panny Joanny... — a przysięgam, że ją uczynię szczęśliwą...


IX.
Pretendent.

Wysłuchawszy tak otwartego i tak szczerego wyznania, Gaston uczuł się żywo wzruszonym.
Co za różnica pomiędzy łowcami posagowymi, a tym szczerze zakocha-