Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No269 part16.png

Ta strona została skorygowana.

śmiałość, nie pozwoli mi się przedstawić korzystnie.
— Nie wierz pan temu, młode panny, są bardzo pobłażliwe dla nieśmiałości którą powoduje miłość.
— To takie trudne — mówił Emanuel — takie trudne położenie, chcieć się wyróżnić w pośród tego tłumu i szmeru salonowego.
— No, to też nie w salonach będziesz pan widywał Joasię.
— A gdzie?...
— Tutaj... — Otwieram od dzisiaj dom mój dla pana i zaraz przedstawię pana mojej żonie.
— Ah! panie margrabio — wykrzyknął Emanuel z najwyższą radością — pańska dobroć zawstydza mnie i upokarza. Oh! jakąż wdzięczność panu winienem?...
Gaston przerwał to podziękowanie pociągnięciem za dzwonek.
Nadbiegł służący.
— Powiadom panią margrabinę, że życzę sobie przedstawić jej kogoś — powiedział pan Castella do służącego — i zapytaj, czy będzie łaskawą zejść do salonu.
Służący skłonił się i wyszedł, a za chwilę powrócił z odpowiedzią.