Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No270 part5.png

Ta strona została skorygowana.

— Żona ekspedytora, nie może mieć żadnego znaczenia w świecie...
— Żona uczciwego człowieka znaczy zawsze bardzo dużo.
— Pan Enjalbert nie posiada majątku.
— Ma około dziesięciu tysięcy liwrów renty, wliczając w to i pensyę... Posag, jaki damy Joannie, wyniesie około tego. Zdaje mi się otóż, że młode stadło mające dwadzieścia tysięcy franków do wydania w ciągu roku, nie będzie tak bardzo godnem pożałowania.
— Ty masz zawsze odpowiedź na wszystko.
— Bo rozsądnie patrzę na rzeczy.
— Nie będę ci wcale się sprzeciwiać, ale czy Joasia pokocha tego pana?...
— To już inna znowu całkiem kwestya, tę już sama ona będzie decydować.
— Spodziewam się, że nie będziesz jej namawiał?
— Wcale nie.
— A cóż jej powiesz:
— Nic.
— Jakto?
— Chcę aby zobaczyła kilka razy pena Enjalberta, zanim się dowie że prosi on o jej rękę. — Tu nieświado-