Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No273 part1.png

Ta strona została skorygowana.

Kończąc namiętny wylew słów, Gaston pochwycił młodą dziewczynę i przycisnął do serca.
Joasia niby na wpół nieprzytomna, nie wyrywała się z namiętnych uścisków.
Ale podczas kiedy usta wydawały rozkoszne niby westchnienia, kiedy umierające niby oczy, jakby nie patrzały wcale, w duchu zimna, tryumfująca mówiła sobie:
— Nakoniec dokazałam swego! — Nic mi nie zdoła odebrać już teraz Gastona! — Blanka ustąpi — a ją zostanę margrabiną!