Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No273 part2.png

Ta strona została skorygowana.


XIII.
Mąż i żona.

Gdy się odezwał dzwon, który codziennie o jedenastej zwiastował mieszkańcom Folie-Normand, że czas na śniadanie, Joanna od kilku minut zaledwie opuściła Gastona.
Pozostawszy sam w głębi groty gdzie się odegrała niezwykła komedya, odurzony margrabia, uprzytamniał sobie w pamięci z niepojętą rozkoszą, najmniejsze komedyi owej szczegóły.
Zadrżał jak człowiek nagle ze snu zbudzony, a twarz jego pokrył gwałtowny rumieniec, na myśl, że musi się znaleźć w obecności Blanki.
Nigdy dotąd nie oszukał jej w niczem; — a wczoraj byłby jeszcze przysiągł śmiało, że nie zdradzi jej nigdy.
Kłamać nie umiał ani żartem.
— Jego prawa, otwarta natura brzydziła się wszelkim fałszem.
A tu oto został rzucony fatalnie na drogę kłamstwa, hypokryzyi i zdrady.
Odtąd ręka, którą wyciągnie do