Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No278 part5.png

Ta strona została skorygowana.

szy rzut oka trudne do urzeczywistnienia, ale Joanna posiadała jednę z natur uprzywilejowanych, które umieją kierować wypadkami.
Skoro dowiedziała się, że Blanka miała obiadować w Paryżu, co się nie trafiało nigdy, uśmiechnęła się, bo odgadła od razu plan matki przybranej...
Zaraz też powiedziała sobie z przekonaniem:
— A zatem wszystko musi się dzisiaj wieczorem rozegrać.
Jak wiemy, nie omyliła się wcale.
Przepędziła resztę dnia na układaniu listu, jaki prawdopodobnie przyjdzie jej napisać do Gastona w parę godzin później.|
Skoro po obiedzie zgodziła się na schadzkę w grocie, była znowu przekonaną, że to sam na sam, zerwanem zostanie przez pojawienie się Blanki.
Wypadki okazały znowu, że i pod tym względem obliczyła także dobrze.
Zaraz po katastrofie i zemdleniu Blanki, zamknęła się w swoim pokoju i z nadzwyczajnym pośpiechem napisała owe naprzód ułożone listy.
Skończywszy te czynność posłała po powóz i pojechała do Paryża, najpewniejsza, że za jakie dwie godziny, Gaston dowie się dokąd odwieźć się pole-