Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No280 part1.png

Ta strona została skorygowana.

Głos Blanki stawał się coraz niewyraźniejszym, jakieś słowa bez związku szeptały od czasu do czasu jej usta — a potem znów wydawała głośne jęki.


∗             ∗

W nogach przy łóżku siedziała stara margrabina w fotelu.
Wiemy, że szlachetna matrona, niedołężna już prawie i ciągle cierpiąca, wychodziła bardzo mało ze swego pokoju.
Od śmierci męża, — nie zdejmowała ze siebie żałoby.
Czarne koronki i pukle siwych włosów, okalające twarz wychudłą a żół-