Ta strona została skorygowana.
— Przypomina to bajkę o psie, co dla cienia porzucił zdobycz...
Margrabia był prawdziwym waryatem, kiedy gonił za marami posiadając najrozkoszniejszą rzeczywistość!...
— Po bardzo krótkim przeciągu czasu — ciągnęła dalej młoda kobieta — waryactwo mojego męża — stało się poprostu nieznośnem.
— To jest, że stał się zazdrosnym?
— Właśnie...
— Założyłbym się, że bez przyczyny?
I wygrałbyś stanowczo zakład.
— Powiem, aby być zupełnie szczerze może margrabia miał mi do zarzucenia, trochę niewinnej kokieteryi.