Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No285 part15.png

Ta strona została skorygowana.

swoje rysy i głos... ale wykrzywia sobie członki stosownie do potrzeby, jak gdyby był z kauczuku!... Ja co go widziałem tysiąc razy, przeszedłbym koło niego nie poznawszy go... więcej jeszcze, bo mógłbym z nim rozmawiać przez cały dzień, nie domyślając się że to dobry mój znajomy...
— Czy nie przesadzasz tylko trochę mój hrabio?...
— Prędzej może nie dosadzam bodaj margrabino...
— A jakże się nazywa ta znakomita osobistość?...
— Niktby tego nie mógł powiedzieć dokładnie, zmienia nazwiska tak samo jak twarz... znam zaledwie parę jego pseudonimów, a on zapewne posiada ich ze setkę...
— Gdzie mieszka?...
— Wszędzie i nigdzie.
— No a gdzież go znajdziesz?...
— Nie obawiaj się o to... posiadam nitkę Aryadny, która mnie doprowadzi do niego...
— Kiedyż zrobisz użytek z tej nitki?...
— Zaraz dziś wieczór... gdy ztąd odejdę... Wierz mi kochana Joanno, że nie stracę ani minuty gdy idzie o rzecz tak ważną...
— W takim razie, chociaż wydam