Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1887 No288 part5.png

Ta strona została skorygowana.

— Duża suma, powiadasz...
— O! tak... duża...
— Jaka naprzykład?...
— Cztery franki piędziesiąt centimów.
— To idźże z powrotem i powiedz mu odemnie, że jeżeli gry zaniecha, dostanie dwadzieścia franków... Tylko niech wie że mi się spieszy... że musi przyjść natychmiast...
— Dwadzieścia franków!... — wykrzyknął Larifla. — O! za tę cenę interes się załatwi... Ale powiedz no mi mój stary, czy ty posiadasz Kalifornię w kieszeniach?...
— Być bardzo może.
— Muszę temu uwierzyć, bo spodziewam się, iż nie fabrykujesz monety Regulusie.
— Bądź o to spokojny i zrób com ci powiedział...
— Lecę.
Larifla podszedł znowu do grającego i powiedział mu kilka słów.
Tym razem udało mu się zupełnie.
Boule-qui-roule wstał w tej chwili od stołu i udał się za nim.
Dość było spojrzeć na tę nową osobistość, ażeby zrozumieć znaczenie przezwiska — „tocząca się kula”.