Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No15 part4.png

Ta strona została skorygowana.

Najprzod każesz mi tu przynieść dzisiaj obiad a jutro rano śniadanie...
— Więc nie będziesz jadał razem z ową piękną z pierwszego piętra?...
Pan de Credencé uśmiechnął się znacząco.
— Nie kochana przyjaciołko, nie...
— No a drugie zlecenie?...
— Prośba, żebyś nikomu nie powiedziała, iż tu jestem, jakby się zaś pytał kto o mnie, abyś odpowiedziała, że od wczoraj nie widziano mnie w hotelu...
— Możesz być najzupełniej spokojny.. stanie się tak jak żądasz...
— Dziękuję ci serdecznie przyjaciołko...
— Więcej nie masz nic do powiedzenia?...
— Nic...
— Zatem zostawiam cię i odchodzę... — Czy przysłać dzienniki jakie?...
— Nie — nie potrzeba... Nie bawię się w politykę...
Wdówka Damirau zachodziła w głowę, co miało znaczyć to zachowanie się hrabiego — a nareszcie doszła do przekonania, że Raul zazdrosny o panią Castella, ukrył się, aby ją szpiegować.
Zaledwie pani Damirau odeszła,