Ta strona została skorygowana.
— A pamiętaj, — dodała, — że gdyby przyszedł kto przypadkiem, podczas gdy hrabia będzie u mnie, lub gdyby kto pytał o niego, odpowiesz żeś go na oczy swoje nie widziała.
— Pani margrabina może być przekonaną, że ściśle wypełnię jej rozkazy.
XXXIII.
List barona.
Raul nie dał czekać na siebie.
— No cóż moja piękna?... — zapytał z największą ciekawością, — czy masz już jakie wiadomości?...
— Tak.
— Co takiego?...
— List.
— Od Raymonda?
— Od barona Saint-Erme.
— Co pisze?...
— Nie chciałam odpieczętowywać bez ciebie...
Raul rozerwał kopertę i rozłożył elegancką ćwiartkę papieru.
— Papier listowy prawdziwie wiel-