Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No19 part1.png

Ta strona została skorygowana.

— Włóż stary niedołęgo okulary i przypatrz mi się!... Larifla jestem.
— No to co innego smyku... — teraz poznaję cię doskonale... A ci drudzy co są razem z tobą?
— To moje towarzystwo...
— Skoro tak, to możemy porozmawiać... — Czego żądacie moje dzieci?...
— Żądamy sutej kolacyi, win wyborowych i ponczu na zakończenie.
Zkądże taki rozmach moje baranki, musieliście chyba znaleźć jaki dobrze ciężki worek?...
— Coś podobnego parzy-gnacie.
— Bo w moim zakładzie jak wiecie, kredyt jest we własnych tylko kieszeniach...