Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No23 part5.png

Ta strona została skorygowana.

powóz... którym ja powożę... wsiądziecie więc do tego powozu...
— Wszyscy pięciu?...
— Tak, wszyscy pięciu... zamkniecie drzwiczki i zapuścicie firanki...
— Widzisz! widzisz! widzisz!... — szeptał Larifla, — jak to pięknie będzie przejechać się karetą!...
— Kiedy będziecie już w powozie, nie wolno wam nietylko śpiewać, ale rozmawiać nawet... musicie zachować grobowe poprostu milczenie...
— Zastosujemy się do tego, będziemy sobie jednak palić...
— Nie myślcie wcale o tem, — zawołał żywo Raul, — palić nie wolno także...
— A dla czego?...
— Dla tego, że ja tak chcę...
— Słusznie... ten co płaci ma prawo wymagać co mu się żywnie podoba... Zrobimy zatem tak jak każesz, pochowamy języki do kieszeni...
— Sądzę, że zrozumieliście mnie dobrze i wychodzę... wy wyjdziecie po mnie w pięć minut...
— Idź, idź stary... nie każemy na siebie czekać...
— Przybliżycie się do powozu, a jeżeliby kto przechodził, niech jeden z was zawoła: Hej! hej przyjacielu, a co, czy wolny jesteś?... Ja odpowiem: