Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No27 part6.png

Ta strona została skorygowana.


XI.
Baron de Saint-Erme nie daje się przekupić.

Joanna poruszyła się gwałtownie.
— Czy to prawda?... — zapytała.
— Najzupełniejsza!... Raymond spalił oryginał wraz z listem margrabiego Castella, który dostał od pana de Credencé...
— W takim razie nie ma już żadnego przeciwko mnie dowodu?...
— Żadnego, chyba tylko fakt oszczerstwa...
— O tym fakcie nikt się nie dowie...
— Jak to pani rozumie?... i co pani chce przez to powiedzieć?...
— To po prostu, że nikt na świecie nie ma interesu w sprawdzaniu podpisów nieboszczyka Castella...
Fizyonomia barona de Saint-Erme przybrała wyraz surowej godności.
— Pani margrabino, — rzekł, — czy pani sprawiedliwości wcale nie bierze w rachubę?...
Joanna uśmiechnęła się z ironią.
— Sprawiedliwość, — szepnęła, — widzi tylko to, co jej powiedzą... W