Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No2 part6.png

Ta strona została skorygowana.

jący pieniędzy dużo a przychodzący z ciekawości...
Prawie co noc trafiali się tu artyści, literaci, ludzie dystyngowani, którzy chcieli na własne oczy przekonać się o tem, o czem słyszeli lub czytali.
Przebierali się oni za robotników i przybywali w towarzystwie aktorek z małych teatrzyków, ubranych jak gryzetki.
Zachowywano dla tej publiki pewną liczbę gabinetów oszklonych, pozasłanianych z wewnątrz firankami, z po za których mogli widzieć wszystko co się działo w wielkiej sali...
Za te gabinety płacono drogo, ale koszt się opłacał.
W żadnem innem miejscu Paryża, nie można by zobaczyć coś dziwniejszego i straszniejszego, nad to, co się przedstawiało oczom ciekawych w sali Pawła Niquet...
Całe życie nie można było zapomnieć wrażenia, jakiego się tu doświadczało.
Było to rzetelnie trzecie podziemie piekła paryzkiego. Malarz tworzylby prawdziwe arcydzieło, — przenosząc na płótno i tę źle oświetloną salę i te twarze i te postawy i łachmany tych ludzi wybladłych, co za-