Ta strona została skorygowana.
— Co mam robić? — zapytała Joanna, skoro znikło chwilowe zjawisko.
— Czekać — odpowiedział Raul.
— Przyjdziesz tu do mnie?
— Tak.
— Kiedy?
— W tej chwili.
Pan de Credencé zaczął zbierać się rzeczywiście do opuszczenia swojego wysokiego, ale nie zbyt wygodnego stanowiska, na którem znajdował się od godziny.
— Trzymaj dobrze sznur... — odezwał się do Larifla, ja schodzę...
— Nie obawiaj się!... — sznur mocny, może utrzymać siedemnastu takich jak ty — odpowiedział młody ban-