Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No33 part16.png

Ta strona została skorygowana.

— Pozwoli pani zapytać przynajmniej dla czego?
— Dla nadzwyczaj ważnej przyczyny... Pan Didier uważa mnie za daleko bogatszą niż jestem, a ja mam zaledwie sto tysięcy franków renty. Taka fortuna nie pozwala na takie wydatki...
— Pani margrabina raczy mi pozwolić na jedno jeszcze pytanie.
— Proszę...
— Jeżeli wydanie tylu pieniędzy nie stałoby pani na przeszkodzie, życzyłaby pani zatrzymać te klejnoty...
— O!... zapewne!... jestem przecie córką Ewy... wszystko co błyszczy pociąga mnie niezmiernie.
Jeżeli tak to niechajże pani margrabina raczy zamknąć te pudełka do swojej toalety, bo należą do pani.
Joanna cofnęła się zdziwiona i spojrzała na interlokutora jak na waryata...
Zrozumiał on te spojrzenie dodał bowiem zaraz uprzejmie:
— Pani margrabina sądzi żem obłąkany, ale pani myli się zupełnie...