— Dla tego zapewne, że prawo zabrania gier hazardownych surowo...
— To po pierwsze, ale powtóre dla tego, iż damy pikowe są istotami znanemi policyi, że są tym sposobem nieustannie strzeżone, i że przyjmują u siebie, oprócz kilku uczciwych głupców, osoby podejrzane i kompromitujące.
— Ależ! — zawołała Joanna — to bardzo chyba naturalne... — kobiety te przyjmują nie tych, których chcą, ale tych, których mogą... — Trudno się dziwić, że śmietanka towarzystwa paryzkiego, nie u nich naznacza sobie, schadzki... — To bardzo a bardzo jasne!... — Czy nie miałbyś przypadkiem zamiaru, przeistoczyć jakby z damy wielko-światowej w taką damę pikową?...
— Myślę właśnie o tem — odrzekł Raul z przekonaniem.
— Czy mogę się dowiedzieć kto ona?
— Znasz ją.
— Nazwisko jej?
— Margrabina Castella...
Joanna wzruszyła znowu ramionami i głośną się roześmiała.
— Zwaryowałeś — kochany hrabio, czy co?...
— Nie myślę...
— Masz zatem tak już nizkie o mnie
Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No41 part4.png
Ta strona została skorygowana.