Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No44 part3.png

Ta strona została skorygowana.

czek kwartału Saint-Marceau, wydała na świat dziecinę wątłą i słabą, która tydzień ledwie przeżyła.
„W kilka godzin po pogrzebie maleństwa, mężczyzna jakiś okazały i udekorowany, mężczyzna który musiał być zapewne doktorem wszedł do praczki płaczącej w łóżku, podczas gdy mąż jej pracował po za domem, ażeby zarobić na życie na jutro.
„— Straciłaś dziecko, dobra kobieto?... — odezwał się przybyły do zdziwionej tem i odwiedzinami nieszczęśliwej kobiety.
„— Tak panie. — odpowiedziała praczka, wybuchając głośnym płaczem.
„— Jesteście w nędzy?... — zapytał znowu doktor.
„— Tak panie... i ja i mąż mój nie lenimy się wcale, a jednakże idzie nam jak z kamienia.
„— Ktoś, co się wami interesuje, zapewnił mnie, że jesteście ludźmi uczciwemi, i pragnie polepszyć trochę waszę dolę...
„— Ale jakim sposobem, proszę pana?...
„— Chce powierzyć wam nowonarodzone dziecko na wychowanie... Wynagrodzenie byłoby bardzo dobre, czy więc zgodzicie się na to?...