„Wyobraź pan sobie jego zdziwienie, gdy zobaczył wysiadające z fiakra czarne jakieś widmo, niepodobne do człowieka.
„Widmo to niosło na rękach i przyciskało do piersi z wielką ostrożnością, jakiś przedmiot owinięty w białą bieliznę.
„— Ja jestem tą na którą oczekujecie, — rzekło łagodnie, wchodząc do mieszkania.
„Przy słabem światełku świeczki rozpoznać dopiero było można, że kobieta ta okrytą była szerokiem czarnem dominem.
„Ubrała się tak po karnawałowemu dla tego naturalnie, iżby nie być poznaną.
„Nieznajoma zbliżyła się do łóżka praczki i ukazując jej dziecinkę owiniętą w bogate koronki, wyszeptała:
„— Oto mój syn... którego ci powierzam... pozory źle o mnie świadczą... nie oskarżaj mnie jednakże abym była niedobrą matką. Kocham to maleństwo z całego serca mojego, ze wszystkich sił duszy mojej, i jeżeli z niem się rozstaję, to dla tego jedynie, że nie mam prawa zajmować się niem sama.
„Dała potem szczegółowe przyszłej karmicielce instrukcye postępowania,
Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No44 part5.png
Ta strona została skorygowana.