Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No48 part4.png

Ta strona została skorygowana.

dzajów arystokracyi panującej w Paryżu, do arystokracji rodowej, pieniężnej i artystycznej...
Joanna przechadzała się pomiędzy gośćmi z czarującym uśmiechem pięknej królowej, przyjmującej miłościwie swoich poddanych.
Toaletę miała skromną ale prześliczną.
Biała jej jedwabna suknia, prawie bez ozdób, mocno wydekoltowana, pozwalała podziwiać zgrabną figurkę i okrągłe ramiona; — czerwone korale wplecione w grube warkocze, naszyjnik i bransolety takie same, dopełniały przybrania i odbijały cudownie od matowej jej białości.
Że nigdy jeszcze nie wyglądała tak zachwycająco — wszyscy goście zgadzali się na to.
Margrabina wspierała się na ręku jednego z młodzieży, który z zaszczytu tego był widocznie niezmiernie dumnym.
Czytelnicy nasi znają już tego pana.
W jednym z pierwszych rozdziałów niniejszej opowieści, mogli już ocenić jego wartość pod względem fizycznym i moralnym i zapewne bo przypominają sobie barona Godefroy de Montaigle, syna krzyżowca, tego milionera i poświęcającego znaczną część swoich