Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No48 part6.png

Ta strona została skorygowana.

nieznajowego, który przestąpił próg jej salonu, nie przedstawiwszy jej się przed tem,..
— Jeżeli jest to człowiek z istotnego wyższego świata — pomyślała sobie — to daje dowód zupełnej nieświadomości życia!... Tem gorzej dla niego, bo będę bez litości i dam mu poznać, że nie traktuje się w ten sposób margrabiny Castella!
Młoda wdowa puściła rękę barona bardzo tem niezadowolonego i do drzwi się zbliżyła.
Gniew jej atoli ustąpił miejsca ogromnemu ździwieniu, skoro zobaczyła przed sobą Maksyma.
Młody człowiek skłonił się z uszanowaniem.
— Pani margrabino — rzekł — pozwól pani wyrazić sobie największą moją wdzięczność, za uprzejme zaproszenie...
Pani Castella, jak czytelnicy nasi wiedzą o tem doskonale, posiadała dziwną pewność siebie, posiadała wyjątkowo zimną krew i umiała wyśmienicie panować nad sobą, mimo to wszystko jednakże, nie zdołała ukryć swojego zaambarasowania i zaledwie w rodzaju zapytania zdolną była przemówić:
— Panie Maksymie, ja sądzę...