Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No4 part1.png

Ta strona została skorygowana.

— O świcie stawiliśmy się na schadzkę, zajęliśmy stanowiska i pociągnęli sypełki aby wiedzieć, który z nas ma rachować... — Przypadek mnie do tego wyznaczył...
— To była dobra przepowiednia...
— Zapewne, bo we trzy sekundy później, margrabia padł nieżywy z roztrzaskaną głową...
— A pan hrabia nie byłeś wcale rannym?...
— Pan Castella, nie strzelał wcale...