Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No4 part2.png

Ta strona została skorygowana.


XV.
Warunek.

Raymond się uśmiechnął:
— Widzę co to było... — margrabia zajęty myślą o swojem nieszczęśliwem pożyciu małżeńskiem, opóźnił się z pociągnięciem za kurek, a pan hrabia zanadto się pospieszył.. — Szczerze panu winszuję!... — widocznie sprzyja panu gwiazda szczęśliwa!... — Opowiadanie pańskie interesuje mnie zresztą nad wszelki wyraz, i proszę pana najuprzejmiej, mów pan wszystko dalej... — Co się stało po śmierci pana Castella?...
— Powróciłem do miasta... — udałem się do hotelu, — uprzedziłem margrabinę o tem co się stało; następnie chcąc uniknąć wszelkich usprawiedliwień z władzą sądową, zapakowałem naprędce walizy, wsiadłem na kolej, a nazajutrz byłem już w Paryżu...
— Dawno to temu?... — zapytał Raymond.
— Piętnaście dni zaledwie, — odpowiedział hrabia.
— A cóż się stało z margrabiną, po pańskim odjeździe?...