Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No50 part3.png

Ta strona została skorygowana.

— Dama, którą przywiozłeś tutaj, nie potrzebuje cię już więcej i kazała mi zapłacić ci za jazdę — wiele się zatem należy?...
Należało się za godzinę, woźnica powiedział że za dwie, i na piwo dostał więcej jak myślał, zakręcił więc koniem i uradowany odjechał.
W kwadrans potem inna karetka zupełnie do pierwszej podobna, zatrzymała się w tem miejscu i czekała.
O północy Joanna wsiadła do tej karetki.
— Gdzie mam jechać obywatelko?... zapytał stangret.
— Na róg Chaussé d‘Antin i bulwaru...
— Dobrze.
Młoda kobieta zatrzasnęła drzwiczki, karetka ruszyła natychmiast.
Przejechała ulicę Arcade i zaczęła wolniutko jechać bulwarem, jak gdyby koń nie był w stanie podążać prędzej.
Dociągnęła pomimo to do Chaussée d‘Antin, stangret jednak zamiast się zatrzymać jak to miał poleconem, jechał dalej, Joanna zaś nie zawołała ażeby się zatrzymał.
Miało to przyczynę swoję.
Margrabina skoro tylko oparła główkę o ścianę karetki, zasnęła snem tak