Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No5 part3.png

Ta strona została skorygowana.

chodzi... ale ci powiem jednakże... — Ty jesteś olbrzymem wspaniałomyślności!... jesteś czemś niesłychanem... — jesteś jakby bożek jakiś, brakuje ci tylko piedestału, a ja ci stawiam go w mojem sercu!...
— Zkąd u licha znajdujesz się tutaj? — zapytał hrabia, ażeby przerwać zapał Larifla — sądziłem, że jesteś gdzieś w okoliły Chateau d’Eau.
— Tak sobie przyszedłem.
— A mówiłeś mi, że masz iść do handlującej cukierkami, która cię oczekuje....
— Przyjacielu, dotknąłeś krwawej rany...
— Dla czego?...
— Moja kochanka jest niewierną...
— Pewnym tego jesteś Larifla?...
— Przekonałem się na własne oczy!... — Miejsce moje zajął strażak... — Qj! kobiety! kobiety!... — Wtedy powiedziałem sobie: — nie — nie warto się martwić... — pójdę do Pawła Niquet’a i tam się rozerwę trochę — powiedziałem tak i tak zrobiłem — a ty mój przyjacielu, czy też jesteś zadowolonym, czy Boule-qui-roule zarobił uczciwie twoje pieniądze?...
— Boule qui-roule chciał mnie zamordować podstępnie...