Strona:Margrabina Castella from Dziennik dla Wszystkich i Anonsowy Y1888 No7 part7.png

Ta strona została skorygowana.

upływie tego czasu, obowiązuję ci się dać okrągłą sumkę sto tysięcy franków... — Czy przyjmujesz propozycyę?... Jeżeli nie, to poślę po straż w tej chwili — ale pozostawiam ci zupełną wolność wyboru... — Przyjąłeś ofertę z zapałem, czego nie zechcesz zapewne zaprzeczyć.
— Naturalnie, bom wolał przecie sto tysięcy franków kiedyś, niż natychmiast aresztowanie... — mruknął ponuro ex-dependent.
— Powiedziałem nadto: Będziesz mieszkał wygodnie, będziesz miał życie doskonałe, brakować ci będzie tylko wolności, bo nie wyjdziesz nigdzie przez dwa lata... Odpowiedziałeś mi najwyraźniej: Wszystko mi jedno że nie będę wychodził, mój poczciwy panie Dawidzie — i tak robisz strasznie dużo, gdy mi ocalasz honor i życie!... Czy przypominasz sobie te słowa?...
— Przypominam...
— Upłynął od tego czasu rok i dni ośm... czy nie dotrzymałem wszystkich obietnic moich?... Czy niewygodnie mieszkasz, czy jeść dobrze nie dostajesz?...
— Zanadto nawet dobrze... bo straciłem apetyt i najdelikatniejsze potrawy nie są mnie w stanie odżywić.
— Rozumiesz doskonale, że nie